Milagros Cano

Imię i nazwisko : Milagros Cano

Wiek : 19

Rasa : Wampir

Wygląd : Na pozór wyglądająca słodko Milagros to tak na prawdę czerwonowłosa dzika bestia. Nie kręcą ją słodkie różowe sukienki ani rażące wzory. Jej wygląd jest ostry i podniecający każdego faceta. Nie wychodzi z domu bez idealnego ubioru i zawsze ma wyczucie stylu. Jej długie nogi dodają tylko elegancji i pazura. Dzięki niebieskim oczom łatwiej jej hipnotyzować oraz zwracać na siebie uwagę. Świetną figurę zawdzięcza specjalnej diecie czyli pije tylko krew z ludzi o dobrej sylwetce.

Charakter : Prawdziwa drama queen. Nie oprze się żadnemu facetowi, który przyciągnie jej uwagę. Nie ukrywa, że ciężko jest, aby jakiś mężczyzna przykuł jej wzrok. Uwielbia dręczyć kogoś i psuć mu życie. Włazi w czyjeś życie z buciorami nie mając żadnych wyrzutów sumienia. Wyłącza wszystkie emocje, a wyjątek robi jeżeli chodzi o jej brata. Romans to jej drugie imię, a seks kręci ją tylko wtedy jeżeli w grę wchodzi kilku facetów, inaczej robi to zwyczajnie z nudów. Nie znosi nudnych użalających się nad sobą kolesi, a pożąda tylko zdecydowanych, męskich i zabawnych. Pomimo jej młodego wieku zna się na ludziach i potrafi rozróżnić czy jest totalnym idiotom czy jest z niego pożytek. Jeżeli jej coś nie leży wygada to prosto w oczy z triumfującą miną. Nie zrazisz jej niczym, bo grozi to śmiercią. Nie przegapi żadnej imprezy ani domówki, nie ukrywam, że robi to bez zaproszenia. Ustawia sobie ludzi jak chce i nikt jej się nie sprzeciwia.Patrząc na nią nigdy nie zmienisz zdania, że jest ostra, nieprzewidywalna i uzależniona od burbona. Ignoruje polecenia 'najwyższych', a przywódca wampirów musi się starać, żeby go słuchała.

Historia :

Przed przemianą:
Jej życie było nudne, pełne dziewczęcych humorów. Była zamkniętą w sobie dziunią, która nie miała odwagi się przyznać do błędu, ani nie miała odwagi wyrzucić komuś co jej leży na wątrobie. Wspierał ją starszy o 3 lata brat, który jednocześnie był jej autorytetem. Rodzice byli zapracowani i nie interesowali się pociechami nawet kiedy wyprowadzili się. Milagros zamieszkała z bratem. Zrobiła wielką imprezę na 18-ste urodziny, ale okazały się klapą. Na zaproszonych pięćdziesiąt osób przyszło pięciu co bardzo zdołowało młodą duchem i ciałem dziewczynę. Postanowiła przejść się po ulicy o północy. Słychać zawsze było wilki w oddali i hieny, ale jej uwagę przykuła zielona postać całująca kogoś w szyję. Po chwili okazało się, że kobieta w zielonym płaszczu wcale nie całowała lecz wysysała krew z człowieka. Nim zdążyła to zauważyć babsko ugryzło ją tak samo w szyję podając rękę człowieka, którego wcześniej prawie zabiła, a teraz jej robotę dokończyła Mil z obrzydzeniem wypijając kropelki krwi.


Po przemianie:
Dorosłą już dziewczynę zbudziło trąbienie auta. Nie miała siły wstawać więc pojazd najzwyczajniej w świecie ją ominął. Poszła do domu gdzie jej brat spał na kanapie. Nie miała mu za złe, że wcale nie zainteresował się jej zniknięciem, bo tak się narąbał, że nawet lepiej jakby jej nie szukał. Po chwili dziewczyna się ocknęła i pobiegła do lustra. Po gryzie na szyi wcale nie było śladu, a nawet skóra tam była gładsza niż wszystkie inne. Milagros zabrała swoje rzeczy i wyprowadziła się od brata zostawiając mu tylko liścik, żeby jej nie szukał, a w razie problemów skontaktuje się z nim. Minęło kilka miesięcy zanim przywykła do tego, że została pogryziona przez jakąś bestię. Dowiedziała się o swoim wampirzym nowym wcieleniu z książek jakich przeczytała kilkadziesiąt na ten temat. Zrobiła się ostra i tajemnicza, a naturę małolaty zostawiła daleko w przeszłości o jakiej nie pamięta. Uzależniona od alkoholu laska poznała swoją wartość i to, że może pomiatać całym światem.

Zainteresowania : Uwielbia modę i świrować z nią. Ma tysiące pomysłów na minutę i kiedy tylko ma ochotę i czas wykorzystuje owe umiejętności. Nie może żyć bez flirtowania.Interesuje ją jeszcze grupa krwi jaką ma wyssać z kogoś.

Uzależniona od alkoholu? No cóż, akcepcik, alkoholiczko