Klif
+2
Alieen Danvers
Janelle Scarlet
6 posters
Królestwo Azure :: Azure :: Morze :: Zatoka
Strona 1 z 2
Strona 1 z 2 • 1, 2
Klif
Jest to miejsce bardzo rzadko odwiedzane przez ludzi. Może dlatego, że kamienie są śliskie, a nieraz ziemia potrafi się oberwać? Mówią też, że osoba, która ustanie na szczycie klifu zostanie porwana przez ogromnego ptaka, który potem zabija nieszczęśnika...
Re: Klif
Alieen weszła na klif bez cienia strachu czy zawahania. Stanęła na krawędzi i spojrzała w dół. A co by było gdyby skoczyła? Pewnie i tak nic by jej się nie stało. No i nie zależało jej na życiu aż na tyle, żeby się bać. Spojrzała na niebo, było zachmurzone, lada chwila mogło lunąć, ale nie obchodziło ją to. Wzięła głęboki wdech, ale zrobiła dwa kroki w tył. Rozejrzała się. Była sama. Popatrzyła jeszcze chwilę na morze i fale obijające się leniwie o brzeg. W końcu usiadła i przymknęła oczy, przykładając sobie dłonie do skroni, masując je delikatnie.
Alieen Danvers- Liczba postów : 61
Punkty : 67
Join date : 09/12/2011
Re: Klif
Wieść o nowym wilkołaku w Azure doszła bardzo szybko do Christophera. Nie czekając ani chwili dłużej udał się na zwiady. W postaci wilka przemierzył prawie połowę królestwa, kiedy spotkał tą dziewczynę. Od razu poznał, że to wilkołaczyca - czyżby kolejna zaleta przywódcy? W chwili wynurzenia się z lasu znów był człowiekiem. Oparł się nonszalancko o drzewo i założył ręce na pierś.
- No, no, no. Kogo ja tu widzę. Jak ma na imię nowy wilczek w stadzie? - powiedział z ironią w głosie i uniósł pytająco brew.
- No, no, no. Kogo ja tu widzę. Jak ma na imię nowy wilczek w stadzie? - powiedział z ironią w głosie i uniósł pytająco brew.
Christopher Wolf- Przywódca Wilkołaków
- Liczba postów : 29
Punkty : 48
Join date : 08/12/2011
Re: Klif
Usłyszała czyiś głos. Czy wszyscy w Azure byli tak wścibscy? Nawet chwili nie mogła posiedzieć w spokoju. Wzięła wdech i wydech, po czym podniosła się rozglądając się za nowym przybyszem. Gdy tylko go dostrzegła, wiedziała, że jest kimś ważniejszym od zwykłego wilkołaka. W jego ruchach było coś, co świadczyło o tym, że jest pewny siebie, jakby górował nad nią i pewnie nie zdawał sobie z tego sprawy, ale kryło się w nim też coś szlachetnego.
- Alieen. - odpowiedziała świdrując go wzrokiem - Aż tak szybko ludzie mówią o tym, że jest ktoś nowy? - zapytała niemal jęcząc ze zrezygnowania
Tak bardzo chciała pozostać niezauważona! Specjalnie wybudowała sobie domek na obrzeżach, przychodziła w odludne miejsca i co? Nic. I tak była skazana na obecność innych.
- Alieen. - odpowiedziała świdrując go wzrokiem - Aż tak szybko ludzie mówią o tym, że jest ktoś nowy? - zapytała niemal jęcząc ze zrezygnowania
Tak bardzo chciała pozostać niezauważona! Specjalnie wybudowała sobie domek na obrzeżach, przychodziła w odludne miejsca i co? Nic. I tak była skazana na obecność innych.
Alieen Danvers- Liczba postów : 61
Punkty : 67
Join date : 09/12/2011
Re: Klif
Wścibskość to drugie imie Christophera. Osoby, które go znały raczej o tym wiedziały. Z resztą Chris lubił wiedzieć co się u niego dzieje. Musiał uświadomić dziewczynę o realiach panujących w Azure. Niech się cieszy, gówniara, że ma ją kto nauczyć. Niektórzy uczyli się na błędach, tak jak Christopher na przykład.
- Nie tyle ludzie, co inne wilkołaki ze stada. Niestety tym razem przypadła moja kolej zapoznania Cię z naszymi zasadami. Tak, ja też się niesamowicie cieszę. - powiedział głosem ociekającym sarkazmem. Powoli nie spiesząc się podszedł do brzegu klifu i usiadł sobie, spuszczając nogi w dół. - No więc, Alieen. Długo już w tym siedzisz czy muszę Ci wszystko tłumaczyć jak małemu dziecku?
- Nie tyle ludzie, co inne wilkołaki ze stada. Niestety tym razem przypadła moja kolej zapoznania Cię z naszymi zasadami. Tak, ja też się niesamowicie cieszę. - powiedział głosem ociekającym sarkazmem. Powoli nie spiesząc się podszedł do brzegu klifu i usiadł sobie, spuszczając nogi w dół. - No więc, Alieen. Długo już w tym siedzisz czy muszę Ci wszystko tłumaczyć jak małemu dziecku?
Christopher Wolf- Przywódca Wilkołaków
- Liczba postów : 29
Punkty : 48
Join date : 08/12/2011
Re: Klif
Usiadła obok mężczyzny, którego imienia, ani nazwiska nie znała. Wpatrzyła się w horyzont, aż w końcu pokiwała głową. Jeśli wszystkie wilkołaki będą tu takie miłe to nie miała się co martwić, że znajdzie sobie przyjaciela. Wzruszyła ramionami.
- Około 100 lat. Nie jestem do końca pewna, bo przez jakiś okres nie liczyłam czasu. Nie musisz mi niczego tłumaczyć. Nie zabijać ludzi, chronić przed wampirami, nie ujawniać się, a w pełnie przebywać w swoim domu najlepiej skutym w łańcuchy. Coś pominęłam? - zapytała nie okazując zbyt wielkiego zainteresowania
Nie sądziła, żeby prawa w Azure były inne niż gdzieś indziej. Chyba, że się pomyliła i jednak to miejsce jest bardziej niezwykłe niż przypuszczała na samym początku.
- Około 100 lat. Nie jestem do końca pewna, bo przez jakiś okres nie liczyłam czasu. Nie musisz mi niczego tłumaczyć. Nie zabijać ludzi, chronić przed wampirami, nie ujawniać się, a w pełnie przebywać w swoim domu najlepiej skutym w łańcuchy. Coś pominęłam? - zapytała nie okazując zbyt wielkiego zainteresowania
Nie sądziła, żeby prawa w Azure były inne niż gdzieś indziej. Chyba, że się pomyliła i jednak to miejsce jest bardziej niezwykłe niż przypuszczała na samym początku.
Alieen Danvers- Liczba postów : 61
Punkty : 67
Join date : 09/12/2011
Re: Klif
Spojrzał na dziewczynę i uśmiechnął się ironicznie.
- Jak to miło, że nie muszę Ci wszystkiego tłumaczyć, dobra dziewczynka. A, jeszcze bym zapomniał. Musisz wykonywać każde moje polecenie, bez względu czy Ci się to podoba, czy nie. - wybuchnął śmiechem, bo zdał sobie sprawę co przed chwilą powiedziała dziewczyna. - Skuta w domu łańcuchami? Chyba żartujesz. Biegaj sobie po lesie ile chcesz. Możesz nawet kogoś chapnąć po drodze.. W końcu czemu nie? - powiedział z ironią w głosie. - Jesteśmy wilkołakami, to jest nasza natura. Po co ją powstrzymywać?
- Jak to miło, że nie muszę Ci wszystkiego tłumaczyć, dobra dziewczynka. A, jeszcze bym zapomniał. Musisz wykonywać każde moje polecenie, bez względu czy Ci się to podoba, czy nie. - wybuchnął śmiechem, bo zdał sobie sprawę co przed chwilą powiedziała dziewczyna. - Skuta w domu łańcuchami? Chyba żartujesz. Biegaj sobie po lesie ile chcesz. Możesz nawet kogoś chapnąć po drodze.. W końcu czemu nie? - powiedział z ironią w głosie. - Jesteśmy wilkołakami, to jest nasza natura. Po co ją powstrzymywać?
Christopher Wolf- Przywódca Wilkołaków
- Liczba postów : 29
Punkty : 48
Join date : 08/12/2011
Re: Klif
Zacisnęła zęby. Wolała mu nie mówić, że mimo wszystko ona przykuje się łańcuchami w swoim niewielkim domku i przeczeka pełnie księżyca nie wyglądając przez okno, skulona gdzieś w kącie. W końcu, co mu do tego?! To jej sprawa, a to, że nie złamie przy okazji żadnej z ustalonych zasad, to przecież dobrze, prawda? Nagle zesztywniała i zmarszczyła brwi czymś poruszona.
- Jesteś moim przywódcom? Znaczy, wilkołaków, prawda? - zapytała, albo raczej stwierdziła.
Świetnie pomyślała wkurzona, nie mogłam lepiej trafić, niż na pyszałkowatego faceta, który najwyraźniej myśli, że wszystko mu wolno. Szybko jednak wyzbyła się takich myśli, bo z kimś jej się ten człowiek skojarzył. Oby i on nie podzielił losu jej brata. Nie. Na drugie morderstwo by się nie zdobyła. Już od 100 lat nękały ją wyrzuty sumienia.
- Jesteś moim przywódcom? Znaczy, wilkołaków, prawda? - zapytała, albo raczej stwierdziła.
Świetnie pomyślała wkurzona, nie mogłam lepiej trafić, niż na pyszałkowatego faceta, który najwyraźniej myśli, że wszystko mu wolno. Szybko jednak wyzbyła się takich myśli, bo z kimś jej się ten człowiek skojarzył. Oby i on nie podzielił losu jej brata. Nie. Na drugie morderstwo by się nie zdobyła. Już od 100 lat nękały ją wyrzuty sumienia.
Alieen Danvers- Liczba postów : 61
Punkty : 67
Join date : 09/12/2011
Re: Klif
- No i jesteśmy... - podsumował nieco długą podróż tutaj - Wspaniale, co nie???Można tutaj tak wiele robić! - spojrzał na starszego lefa, no starszego ale na szczęście nie takiego sztywnego i oschłego. Noah zaczął skakać i biegać po jeszcze zielonej części klifu. Na chwilę stanął. - Od czego zaczynamy?
Noah Otto- Liczba postów : 66
Punkty : 83
Join date : 08/12/2011
Age : 30
Skąd : Azure
Re: Klif
- Nooo... ten widok!
Zajrzał niżej, a właściwie to zszedł dosyć ostrożnie po wystających korzeniach. Wiadomo, wystarczyło małe omsknięcie nogi i już by leciał do dołu, a spadochronu ani nic takiego przecież nie miał.
- Masz może jakieś liny? Można by się spróbować zwiesić w dół i zrobić coś w stylu huśtawki, tylko ciekawszej.
Zajrzał niżej, a właściwie to zszedł dosyć ostrożnie po wystających korzeniach. Wiadomo, wystarczyło małe omsknięcie nogi i już by leciał do dołu, a spadochronu ani nic takiego przecież nie miał.
- Masz może jakieś liny? Można by się spróbować zwiesić w dół i zrobić coś w stylu huśtawki, tylko ciekawszej.
Quentin Traviss- Liczba postów : 74
Punkty : 99
Join date : 15/12/2011
Age : 32
Skąd : Wonderland
Re: Klif
- Kolego, ja bez lin i łuku nigdzie się nie wybieram. - ściągnął z ramienia mały plecaczek i wyciągnął z niego bęczek lin przeróżnej grubości i długości. Rozejrzał się za jakimś drzewkiem lub krzaczkiem, żeby zaczepić liny ekstremalnej huśtawki. - Masz jedną linę, przywiąż ją gdzieś, a ja zrobię to samo z drugą, ale będzie jazda. - dodał entuzjastycznie.
Noah Otto- Liczba postów : 66
Punkty : 83
Join date : 08/12/2011
Age : 30
Skąd : Azure
Re: Klif
No taki sprytny to Quentin nie był. Łuk co prawda miał, a jak, ale liny? Pewnie gdzieś tam w domu były pochowane, ale zbyt rzadko używane, żeby je teraz stamtąd wygrzebywać. Złapał linę, co mu Noah rzucił i zrobił ładny węzeł na solidnie wyglądającym korzeniu, wystającym z klifu. Spojrzał w górę i stwierdziwszy, że z drzewem co go wypuściło raczej wszystko jest okej, zawiązał kilka supełków, do środka wsadzając podłużne kamyki coby potem je łatwo rozplątać i zaczął zsuwać się w dół.
Quentin Traviss- Liczba postów : 74
Punkty : 99
Join date : 15/12/2011
Age : 32
Skąd : Wonderland
Re: Klif
Noah również szybko zaplątał liny i zaczął powoli schodzić na dół. Na pewnej wysokość spojrzał w górę, na słoneczne niebo i zaczął obracać się wokół własnej osi. - Ha, ha ale super, spróbuj, naprawdę warto. - zebrał trochę żniegu se zbocza i rzucił go w Elfa.
Noah Otto- Liczba postów : 66
Punkty : 83
Join date : 08/12/2011
Age : 30
Skąd : Azure
Re: Klif
Trochę ciężko było jedną ręką, ale ulepił jakoś całkiem sporą śnieżkę i rzucił nią w Noaha, celując idealnie w czoło. Hehe. Złapał się trochę mocniej liny i zaczął huśtać, że po chwili już całkiem nieźle latał w jedną i drugą stronę, zawadzając nawet o drugiego elfa.
- Ej, a to może pod nami to myślisz, że kiedykolwiek zamarza? - krzyknął.
- Ej, a to może pod nami to myślisz, że kiedykolwiek zamarza? - krzyknął.
Quentin Traviss- Liczba postów : 74
Punkty : 99
Join date : 15/12/2011
Age : 32
Skąd : Wonderland
Re: Klif
Bum! Elf został trafiony prosto w czoło. Ojć nie docenił celności rzutów Quentina. Zaczął się śmiać z całej tej sytuacji, bo co innego miał robić, przecież ten elf, czy mróz czy nie zawsze śmieje się. Również zaczął się bujać na prawo i lewo, a gdy zahaczył o przyjaciela wsypał mu nieco śnieżnego puchu za kurtkę. Na pytanie odpowiedział tylko. - Sam nie wiem, sprawdzimy, jakie jest teraz?
Noah Otto- Liczba postów : 66
Punkty : 83
Join date : 08/12/2011
Age : 30
Skąd : Azure
Re: Klif
- Teraz to chyba pływa, stąd widać jak fale walą w brzeg - powiedział, gapiąc się w dół. Bujał się i bujał i tak się szturchali, że całkiem możliwe było, że zaraz mogą spaść, ale spokojnie, mocno się trzymał bo to dzielny chłopak był. Może i wszystko byłoby dobrze, ale w pewnym momencie lina się przerwała czy tam rozwiązała, nie wnikajmy, w każdym razie się zrobiło niebezpiecznie.
Quentin Traviss- Liczba postów : 74
Punkty : 99
Join date : 15/12/2011
Age : 32
Skąd : Wonderland
Re: Klif
- A szkoda, chętnie bym się poślizgał na tafli lodu, a ty? - rzadko kiedy mu się to udawało, chyba że na kałużach w drodze do sklepu. Bujali sie i bujali, aż tu nagle lina zaczęła trzeszczeć i zrobiło sie nie przyjaźnie. Na początku na to nie zważali.
( Czyja lina pęka?)
( Czyja lina pęka?)
Noah Otto- Liczba postów : 66
Punkty : 83
Join date : 08/12/2011
Age : 30
Skąd : Azure
Re: Klif
Coraz głośniejszy trzask i szarpnięcie liny. Ułamek sekundy i lina Quentina się przerwała. Noah szybko zareagował i złapał chłopaka za rękę. Miał szczęście, o mały włos wylądowałby w pienistych falach morza. - Jak tam? Żyjesz? - pytał, bo bądź co bądź ale trochę mu ciężko.
Noah Otto- Liczba postów : 66
Punkty : 83
Join date : 08/12/2011
Age : 30
Skąd : Azure
Re: Klif
- Ooooo, święty elfie, morze i kamyczki chcą mnie w swojej otchłani! - zawołał, kiedy spadał, bo myślał, że zaraz zginie a tu niespodzianka. - Rany, Noah, uratowałeś mi życie, stary! Kocham cię, normalnie.
Wspiął się po jego ręce do góry i złapał za linę tuż koło Noaha.
- Już sobie wyobraziłem jakby moje kostki biedne się tam roztrzaskała a mózg rozpołowił bleeee. Chodźmy może na dół, bo jak tak dalej pójdzie, to ktoś zobaczy niedługo taki śliczny widoczek tyle, że razy dwa.
Wspiął się po jego ręce do góry i złapał za linę tuż koło Noaha.
- Już sobie wyobraziłem jakby moje kostki biedne się tam roztrzaskała a mózg rozpołowił bleeee. Chodźmy może na dół, bo jak tak dalej pójdzie, to ktoś zobaczy niedługo taki śliczny widoczek tyle, że razy dwa.
Quentin Traviss- Liczba postów : 74
Punkty : 99
Join date : 15/12/2011
Age : 32
Skąd : Wonderland
Re: Klif
Dopiero teraz dotarło do Noah, co takiego mogło się przed chwilą wydarzyć, na szczęście chłopak miał refleks i dość krzepy w rękach. Pomógł się Quentinowi podciągnąć. Uśmiechnął się na słowa elfa. Takie podziekowania, to on rzoumie. - Masz rację, chodźmy stąd. Jes jeszcze tyle fajnych i mniej niebezpiecznych miejsc. - wszedł na stały, zimny ląd. - No dalej! - podał rękę przyjacielowi.
Noah Otto- Liczba postów : 66
Punkty : 83
Join date : 08/12/2011
Age : 30
Skąd : Azure
Re: Klif
W wodzie rozbłysnęło światło, a z objęć fali wyłoniła się dziewczyna. Była przepiękna : miała lśniące oczy, gęste włosy i odziana była w sukienkę z wody. Spojrzała niewidzącymi oczyma na ludzi znajdujących się na klifie i otworzyła usta, z których wypłynęła nimfia pieśń. Skinęła uwodzicielsko ręką na dwójkę elfów i wilkołaka, przyzywając ich do siebie. Pieśń wydobywająca się z jej ust była w innym języku, którego nie mogli zrozumieć, ale jasne było, że ich uwodzi.
Nawet i na wilkołaczynę może podziałać jej urok. To wszystko zależy od woli tej dziewczyny. Może się temu poddać lub sprzeciwić się. Trudne przed nią zadanie...
Macie jedno wyjście.. Zatkajcie uszy i nie patrzcie na nimfę, panowie. Inaczej zgubiony Wasz los!
Nawet i na wilkołaczynę może podziałać jej urok. To wszystko zależy od woli tej dziewczyny. Może się temu poddać lub sprzeciwić się. Trudne przed nią zadanie...
Macie jedno wyjście.. Zatkajcie uszy i nie patrzcie na nimfę, panowie. Inaczej zgubiony Wasz los!
Wyrocznia- Liczba postów : 5
Punkty : 10005
Join date : 28/11/2011
Re: Klif
Złapał się ręki Noaha i wspiął się na górę.
- Właściwie, to chodziło mi o to, żeby zejść na dół, do poziomu morza - powiedział, zerkając w dół, na kamienie, fale i jak tak patrzył, to pojawiła się owa dziewczyna. Nim się odezwała, najbardziej uwagę Quentina przykuło jej ciało. Bądź co bądź, tak cienka warstwa wody była przezroczysta, prawda? Jednak śpiew potrafił przyćmić wszystko, a nasz elf, nie do końca zdając sobie sprawę z kim na do czynienia, nawet nie próbował zapobiec efektom.
- Orajuśku, też to widzisz? - spytał kolegi, z wzrokiem ciągle utkwionym w nimfie. Czuł, jak coś go ciągnie w stronę zbocza klifu. Nie umiał, zresztą nawet nie był pewny czy chciał, to powstrzymać.
- Właściwie, to chodziło mi o to, żeby zejść na dół, do poziomu morza - powiedział, zerkając w dół, na kamienie, fale i jak tak patrzył, to pojawiła się owa dziewczyna. Nim się odezwała, najbardziej uwagę Quentina przykuło jej ciało. Bądź co bądź, tak cienka warstwa wody była przezroczysta, prawda? Jednak śpiew potrafił przyćmić wszystko, a nasz elf, nie do końca zdając sobie sprawę z kim na do czynienia, nawet nie próbował zapobiec efektom.
- Orajuśku, też to widzisz? - spytał kolegi, z wzrokiem ciągle utkwionym w nimfie. Czuł, jak coś go ciągnie w stronę zbocza klifu. Nie umiał, zresztą nawet nie był pewny czy chciał, to powstrzymać.
Quentin Traviss- Liczba postów : 74
Punkty : 99
Join date : 15/12/2011
Age : 32
Skąd : Wonderland
Re: Klif
- Aaaaa, sorry, nie zrozumieliśmy się. Dobra możemy tam zejść, lina chyba jeszcze wytrzyma, prawda? - spojrzał na Quentina, z wyrazem twarzy typu: " Zepsułem ale szybko próbuję żebyś o tym zapomniał". Już mieli schodzić, gdy wyłoniła się owa dziewczyna. Na początku Noah strasznie się podekscytował jej wyglądem, bądź co bądź był młodzieńcem czczącym płeć piękną. I wtedy usłyszał głos elfki. Był oszałamiający, on po prostu odpłynął. Wpatrywał się wdziewczynę i tylko pragnął jej śpiewu. Nie mógł sie opamiętać.
Noah Otto- Liczba postów : 66
Punkty : 83
Join date : 08/12/2011
Age : 30
Skąd : Azure
Re: Klif
[niech ktoś coś zrobi, bo jedyne co ja mogę napisać, to że quentin spada z klifu i się zabija, a jakoś nie chcę go jeszcze uśmiercać ]
Quentin Traviss- Liczba postów : 74
Punkty : 99
Join date : 15/12/2011
Age : 32
Skąd : Wonderland
Re: Klif
(Dobra, to ja napiszę coś)
Noah był wsłuchany w piękny głos dziewczyny. Z zadowoleniem szedł w jej kierunku, zbliżając się coraz bardziej do krawędzi klifu. Nagle jednak coś go zatrzymało, jakby się nagle ocucił z koszmaru. Wytrzeszczył oczy i spojrzał w dół, a następnie na postać. Nie za bardzo wiedział, co takiego się tu dzieje, ale wiedział, że musi działać. Obrócił się w stronę Quentina, który był już na krawędzi. Szybko się na niego rzucił, obalając go na suchy ląd i przy okazji cucąc. - Hej, chłopie obudź się!
Noah był wsłuchany w piękny głos dziewczyny. Z zadowoleniem szedł w jej kierunku, zbliżając się coraz bardziej do krawędzi klifu. Nagle jednak coś go zatrzymało, jakby się nagle ocucił z koszmaru. Wytrzeszczył oczy i spojrzał w dół, a następnie na postać. Nie za bardzo wiedział, co takiego się tu dzieje, ale wiedział, że musi działać. Obrócił się w stronę Quentina, który był już na krawędzi. Szybko się na niego rzucił, obalając go na suchy ląd i przy okazji cucąc. - Hej, chłopie obudź się!
Noah Otto- Liczba postów : 66
Punkty : 83
Join date : 08/12/2011
Age : 30
Skąd : Azure
Strona 1 z 2 • 1, 2
Królestwo Azure :: Azure :: Morze :: Zatoka
Strona 1 z 2
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|