Suzanne Jordan
2 posters
Królestwo Azure :: Azure :: Las Snów :: Ścieżka :: Świetlista Dolina :: Domki elfów
Strona 1 z 1
Re: Suzanne Jordan
No cóż zbliżał się Święta Bożego Narodzenia, a Noah był sam. W prawdzie miał swój własny domek, pełen piernikowych zapachów i kolorowych ozdób, no ale święta to czas pojednania z drugim elfem, prawda? Jedynym elfem jakiego znał Noah była jego przywódczyni Suzanne. A tak w ogóle to bardzo ją lubiał, więc miał nadzieję na miłe przywitanie. Tak w sekrecie zdradzę, że miał dla niej niespodziankę, ale ciiiiii.....
Noah Otto- Liczba postów : 66
Punkty : 83
Join date : 08/12/2011
Age : 30
Skąd : Azure
Re: Suzanne Jordan
- Noah! - wykrzyknęła Suzanne widząc chłopaka - Cześć, co u Ciebie? - spytała wesoło zapraszając chłopaka do środka - Wejdź! Akurat dzisiaj wróciłam z Azure... Jakieś dwie godzinki temu. - Wyjaśniła pokazując jeszcze nie całkiem przygotowany domek na Boże Narodzenie. Westchnęła. - Mogłam o tym pomyśleć nieco wcześniej. - przekrzywiła nieco głowę i skrzywiła się nieco - Dobra nie ważne. Usiądź, zaraz coś przyniosę do jedzenia. No i opowiadaj co tutaj się stało, bo ostatnio mało jestem poinformowana! Jakieś nowe zdarzenia?
Re: Suzanne Jordan
Noah wszedł i uśmiechnął się szeroko, zawsze tak robił, gdy kogoś odwiedzał, to pozytywnie go nastawiało na całą wizytę. Gdy zobaczył nie zbyt ogarnięty dom dziewczyny zaproponował od razu. - Chętnie ci pomogę w dekorowaniu, Jestem w tym mistrzem. - uśmiechnął się, i w tym momencie przypomniał sobie, o prezencie. - A właśnie, to dla Ciebie, taka Bożonarodzeniowa niespodzianka.
Noah Otto- Liczba postów : 66
Punkty : 83
Join date : 08/12/2011
Age : 30
Skąd : Azure
Re: Suzanne Jordan
- Nie naprawdę nie musisz mi pomagać.. - zaczęła szybko mówić niosąc tackę z cisteczkami i herbatą, gdy nagle przystanęła. - Słucham? Prezent? Och, Noah, po co to? Ja.. nie lubię prezentów, to takie krępujące, ja nic dla ciebie nie mam! - powiedziała robiąc minę zbitego psa - Przepraszam cię!
Re: Suzanne Jordan
Oj, ta mina była na prawdę śmieszna, Noah wybuchnął gromkim śmiechem, lecz od razu sie uspokoił, bo nie chciał zrobić przykrości Suzanne. - Ależ nic się nie stało, dostałem już swój prezent bożonarodzeniowy i jestem z niego mega zadowolony! - krzyknął i uśmiechnął się od ucha do ucha, jak najmocniej umiał. Podał dziewczynie prezent, a sam rozejrzał sie po chatce. - Hmmm, trochę pozmieniamy i będzie idealnie. - udawał eksperta główkującego nad trudnym zadaniem.
Noah Otto- Liczba postów : 66
Punkty : 83
Join date : 08/12/2011
Age : 30
Skąd : Azure
Re: Suzanne Jordan
Uśmiechnęła się.
- Noah, jesteś kochany! Ja właśnie szykuje jeden prezent.. ale to będzie wyjątkowy prezent, więc wymaga troszkę trudu. - westchnęła - Ale dobra, będzie się opłacać. - uśmiechnęła się - Dobra, oddaje ten pokój w twoje ręce i częstuj się przy okazji. Ja już naprawdę się załamuje patrząc na to wszystko. Aż się odechciewa świąt. - wyznała z rozpaczą.
- Noah, jesteś kochany! Ja właśnie szykuje jeden prezent.. ale to będzie wyjątkowy prezent, więc wymaga troszkę trudu. - westchnęła - Ale dobra, będzie się opłacać. - uśmiechnęła się - Dobra, oddaje ten pokój w twoje ręce i częstuj się przy okazji. Ja już naprawdę się załamuje patrząc na to wszystko. Aż się odechciewa świąt. - wyznała z rozpaczą.
Re: Suzanne Jordan
Super! To ty się zrelaksuj i odpocznij chwilę, a ja sie wszystkim zajmę, ok? Ekstra! - w tempie błyskawicznym to powiedział, przecież nie będzie marnował cennego czasu na jakieś gadanie, skoro może je poświęcić...... DEKOROWANIU. Uwielbiał to robić, wziął kilka drewnianych figurek z kieszeni i zawiesił na suficie w miejscach, w których rzucją się w oczy. Trochę pozamieniał wystrój choinki i dowiesił jeszcze jeden- zielony - łańcuch. Wybiegł szybko na dwór, rzucając tylko. - Zaraz wracam! - i już był z powrotem z garścią jarzębiny, drobnymi igłami i gałązką jemioły. Wszystko starannie pozawieszał, poukładał na meblach. Jemiołę zawiesił nad drzwiami. - A to jak przyjdzie ktoś dla Ciebie bardzo ważny. - uśmiechnął się szczerze. On też ma taką zawieszoną i już wie, z kim chciałby pod nią stanąć.
Noah Otto- Liczba postów : 66
Punkty : 83
Join date : 08/12/2011
Age : 30
Skąd : Azure
Re: Suzanne Jordan
Uśmiechnęła się.
- Dzięki, jesteś kochany. Jejku, co ja bym bez ciebie zrobiła? - spytała podchodząc i przytulając przyjacielsko chłopaka, po czym odwróciła się i spojrzała na całość - Wygląda idealnie, sama bym tego nie zrobiła, wiesz.. nie lubię zajmować się takimi rzeczami, nie wiem czemu. - westchnęła - Ale za to dekorowanie strzał mi nie przeszkadza. To dziwne i mało praktycznie, ale daje porządany efekt. Każdy wie kto strzela. - puściła mu oczko - Ewentualnie, gdy się tego nie chce, to w każdej chwili można wziąć jakąś nienaruszoną.
- Dzięki, jesteś kochany. Jejku, co ja bym bez ciebie zrobiła? - spytała podchodząc i przytulając przyjacielsko chłopaka, po czym odwróciła się i spojrzała na całość - Wygląda idealnie, sama bym tego nie zrobiła, wiesz.. nie lubię zajmować się takimi rzeczami, nie wiem czemu. - westchnęła - Ale za to dekorowanie strzał mi nie przeszkadza. To dziwne i mało praktycznie, ale daje porządany efekt. Każdy wie kto strzela. - puściła mu oczko - Ewentualnie, gdy się tego nie chce, to w każdej chwili można wziąć jakąś nienaruszoną.
Re: Suzanne Jordan
Noah spodobał się uścisk. Lubił, gdy jakiś przyjaciel tak okazuje wdzięczność, lub zadowolenie. Przecież kazdy wie, że dzięki uśmiechom i uściskom człowiek (elf też) dłużej żyje. Na słowa o strzałach chłopak się uśmiechnął i przytaknął. - Masz rację, ja swoje strzały też dekoruję, ale rzadko.... może dlatego, że strzelałem dopiero kilka razy.
Noah Otto- Liczba postów : 66
Punkty : 83
Join date : 08/12/2011
Age : 30
Skąd : Azure
Re: Suzanne Jordan
Uśmiechnęła się lekko.
- Tak, kiedyś będziemy z pewnością musieli powtórzyć trening. A tym czasem usiądź i napij się. Sporo się już napracowałeś. Ja też usiądę. Ah.. a więc opowiadaj co tam u ciebie? Jak tam twoje znajomości z wampirami? Wiesz, może nie powinnam tego mówić, ale niektóre naprawdę są całkiem w porządku.
- Tak, kiedyś będziemy z pewnością musieli powtórzyć trening. A tym czasem usiądź i napij się. Sporo się już napracowałeś. Ja też usiądę. Ah.. a więc opowiadaj co tam u ciebie? Jak tam twoje znajomości z wampirami? Wiesz, może nie powinnam tego mówić, ale niektóre naprawdę są całkiem w porządku.
Re: Suzanne Jordan
- Ah, dzięki wielkie. Chętnie się napiję. - wziął do ręki kubek i lekko siorbnął trochę napoju. Uśmiechnął się jak jakieś niewiniątko. - A co do wampirów, to całkiem nieźle. Trochę ostatnio rozmawiałem z Milą i Nathanielem. Masz rację, oni są naprawdę mili i w porządku. Gorzej z wilkołakami, chociaż...
Noah Otto- Liczba postów : 66
Punkty : 83
Join date : 08/12/2011
Age : 30
Skąd : Azure
Re: Suzanne Jordan
Suzanne zmarszczyła brwi.
- Chociaż? - spytała podnosząc jedną brew ku górze Nie miała pewności, czy elf chce po prostu powiedzieć jej, że nie wszystkie wilkołaki są podłe, czy przypadkiem coś się nie wydarzyło. Cóż, nie dowie się tego, jeśli nie zapyta. - Em.. Coś się stało? - przyglądała się bacznie chłopakowi i upiła łyk płynu.
- Chociaż? - spytała podnosząc jedną brew ku górze Nie miała pewności, czy elf chce po prostu powiedzieć jej, że nie wszystkie wilkołaki są podłe, czy przypadkiem coś się nie wydarzyło. Cóż, nie dowie się tego, jeśli nie zapyta. - Em.. Coś się stało? - przyglądała się bacznie chłopakowi i upiła łyk płynu.
Re: Suzanne Jordan
Chłopak nieco się zaczerwienił... Przecież nie powie prawdy, tak głęboko skrywanej tajemnicy nie ujawnia się przy ciastku i herbatce. Ale w sumie....
- A no bo kiedyś znałem taką jedną... wilczycę, tak? Dobrze to odmieniam? - uśmiechnął się nieśmiało, trochę z przekory i niepewności. Upił trochę herbaty, mmm była wyborna.
- A no bo kiedyś znałem taką jedną... wilczycę, tak? Dobrze to odmieniam? - uśmiechnął się nieśmiało, trochę z przekory i niepewności. Upił trochę herbaty, mmm była wyborna.
Noah Otto- Liczba postów : 66
Punkty : 83
Join date : 08/12/2011
Age : 30
Skąd : Azure
Re: Suzanne Jordan
Zamyśliła się.
- Tak, określenie wilczyca jest chyba odpowiednie, chociaż przyznam ci się, że prawdę mówiąc nigdy nie sprawdzałam poprawnej odmiany. - chciała jeszcze coś dodać, ale zauważyła jakieś zmieszanie pojawiające się na twarzy chłopaka. Coś go chyba niepokoiło i Suzanne starała się dowiedzieć co. - A więc? - spytała łagodnie i przyglądała się elfowi.
- Tak, określenie wilczyca jest chyba odpowiednie, chociaż przyznam ci się, że prawdę mówiąc nigdy nie sprawdzałam poprawnej odmiany. - chciała jeszcze coś dodać, ale zauważyła jakieś zmieszanie pojawiające się na twarzy chłopaka. Coś go chyba niepokoiło i Suzanne starała się dowiedzieć co. - A więc? - spytała łagodnie i przyglądała się elfowi.
Re: Suzanne Jordan
Chłopak jeszcze bardziej się speszył, nie wiedział jak zacząć i co by tu opowiedzieć, żeby się nie śmiała, lub nie wiem.... wystraszyła. Napił się jeszcze troszeczkę herbaty. To mu dodało odwagi. - A więc, kiedyś znałem taką wspaniałą dziewczynę, mieliśmy wspólne zainteresowania, byliśmy w podobnym wieku, i wiesz, takie tam podobne rzeczy. - zaśmiał się sam z siebie. - No i codziennie się spotykaliśmy i bawiliśmy, albo przeżywaliśmy wymyślane przez nas samych przygody. - Noah znów się zaczewrienił i zamyślał. Jak teraz powiedzieć dalej....
Noah Otto- Liczba postów : 66
Punkty : 83
Join date : 08/12/2011
Age : 30
Skąd : Azure
Re: Suzanne Jordan
Suzanne uśmiechnęła się lekko, chociaż starała nie dać po sobie tego poznać.
- Czy ty... - zaczęła szukając odpowiednich słów, lecz nie mogła takowych znaleźć, a więc zaczęła ponownie - Czy ty miałeś dziewczynę, wilkołaczkę? - spytała lekko nie wierząc, że coś takiego jest możliwe, ale w sumie mówiła to dziewczyna zakochana w wampirze? Nie, tutaj wszystko jej możliwe, jednak nadal czekała na odpowiedź Noah.
- Czy ty... - zaczęła szukając odpowiednich słów, lecz nie mogła takowych znaleźć, a więc zaczęła ponownie - Czy ty miałeś dziewczynę, wilkołaczkę? - spytała lekko nie wierząc, że coś takiego jest możliwe, ale w sumie mówiła to dziewczyna zakochana w wampirze? Nie, tutaj wszystko jej możliwe, jednak nadal czekała na odpowiedź Noah.
Re: Suzanne Jordan
Noah trochę się napił herbaty, wciągnął nosem piękny jej zapach. Uśmiechnął się do Suzanne i powoli zaczął: - Nie, nigdy nie miałem dziewczyny wilkołaczki. - zaśmiał się, bo to słowo nader go rozśmieszyło - Ale muszę przyznać, że w Azure nie tylko Elfy są niecodziennej urody. - zakończył tajemniczo.
Noah Otto- Liczba postów : 66
Punkty : 83
Join date : 08/12/2011
Age : 30
Skąd : Azure
Re: Suzanne Jordan
Przytaknęła. Ale po chwili zmieszała się i zastanawiała o co mogło dokładniej chłopakowi chodzić. To proste, że wampiry były jasne, wilkołaki też coś troszkę różniły, ale... czy to by zaskoczyło Noah?
- Co masz na myśli? - spytała po chwili zerkając na chłopaka i siadając wygodniej w fotelu na piętach.
- Co masz na myśli? - spytała po chwili zerkając na chłopaka i siadając wygodniej w fotelu na piętach.
Re: Suzanne Jordan
- Ej, a co to? Godzina zwierzeń doktor Suzanne? - uśmiechnął się, aby dziewczyna nie myślała przypadkiem, że to powiedział na serio i że jest obrażony, czy coś. - Chodzi tylko o to, że ktoś, kto żyje w Azure i nie jest człowiekiem sprawia, że chce mi się uśmiechać od ucha do ucha. I tyle, ok? Oooo ale ładne! - wykrzyczał i pokazał w dal za okno, tylko po to, aby zmienić temat.
Noah Otto- Liczba postów : 66
Punkty : 83
Join date : 08/12/2011
Age : 30
Skąd : Azure
Re: Suzanne Jordan
Nie zbyt uspokojona Suzanne postanowiła nie drążyć dalej tematu, najwyraźniej nie wyszłoby to naszej dwójce na dobre. Uśmiechnęła się lekko i wyjrzała za okno.
- Pada śnieg. - westchnęła - Gdyby nie fakt, że po ziemie nadchodzi wiosna, nie przepadałabym za tą porą roku. Niestety, jest potrzebna. Jednak.. grube kurki? Nie, to nie dla mnie. - wyznała.
- Pada śnieg. - westchnęła - Gdyby nie fakt, że po ziemie nadchodzi wiosna, nie przepadałabym za tą porą roku. Niestety, jest potrzebna. Jednak.. grube kurki? Nie, to nie dla mnie. - wyznała.
Królestwo Azure :: Azure :: Las Snów :: Ścieżka :: Świetlista Dolina :: Domki elfów
Strona 1 z 1
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|