Główna ulica
2 posters
Królestwo Azure :: Azure :: Miasteczko :: Chatki
Strona 1 z 1
Re: Główna ulica
Alex był wdzięczny Jane, że chciała go wysłuchać. Sam nie wiedział co by zrobił na jej miejscu. Poprowadził ją na główną ulicę miasteczka, gdzie znajdowały się chatki wieśniaków. W końcu stanął przed jedną z nich. Była opuszczona i zrujnowana przez lata nieobecności swojego właściciela, a niewielki trawnik wokół domu był zarośnięty przez chwasty.
- Tutaj się urodziłem - przyznał, wskazując wolną ręką na ruinę domu - dwieście dwadzieścia cztery lata temu. Mój ojciec mimo, że był wieśniakiem chciał mi wywróżyć wielką przyszłość, a matka... ona chciała mojego szczęścia, chociaż nigdy nie ośmieliła się o tym powiedzieć w towarzystwie swojego męża. Byłem normalnym wieśniakiem pracującym na roli, oczywiście do czasu. - Mówił zamglonym wzrokiem, jakby myślami będąc gdzieś indziej. W swojej głowie starał się odnajdywać obrazy sprzed ponad dwustu lat, które już dawno uleciały z jego pamięci. Niewiele pamiętał z poprzedniego życia.
W końcu spojrzał na Jane dając jej znak, że już może zadawać pytania. Do kolejnej części opowieści musieli się znowu przemieścić.
- Tutaj się urodziłem - przyznał, wskazując wolną ręką na ruinę domu - dwieście dwadzieścia cztery lata temu. Mój ojciec mimo, że był wieśniakiem chciał mi wywróżyć wielką przyszłość, a matka... ona chciała mojego szczęścia, chociaż nigdy nie ośmieliła się o tym powiedzieć w towarzystwie swojego męża. Byłem normalnym wieśniakiem pracującym na roli, oczywiście do czasu. - Mówił zamglonym wzrokiem, jakby myślami będąc gdzieś indziej. W swojej głowie starał się odnajdywać obrazy sprzed ponad dwustu lat, które już dawno uleciały z jego pamięci. Niewiele pamiętał z poprzedniego życia.
W końcu spojrzał na Jane dając jej znak, że już może zadawać pytania. Do kolejnej części opowieści musieli się znowu przemieścić.
Alex Meadowes- Przywódca Wampirów
- Liczba postów : 32
Punkty : 36
Join date : 15/01/2012
Age : 237
Skąd : Azure
Re: Główna ulica
Rozejrzała się wkoło. Znajdowali się koło starej ruiny domu. Zaniemówiła, kiedy Alex zaczął opowiadać. Była w pewnym sensie zdziwiona, że jej to wszystko opowiada. Przecież nie była kimś wyjątkowym, tylko zwykłą dziewczyną. Ale cieszyła się, że jej zaufał.
Spojrzała na dom, słuchając opowieści wampira i zauważyła pewne podobieństwo do swojego domu. Można powiedzieć, że wszystkie chatki w Azure wyglądały tak samo, więc nie powinna sę dziwić, ale ją coś tknęło. A jak jej dom też tak będzie kiedyś wyglądał?
Zerknęła na Alexa i ścisnęła mocniej jego rękę, bo zdawała sobie sprawę, że te wspomnienia mogą być dla chłopaka trochę bolesne. W końcu tu była jego rodzina.. I oni chyba już nie żyli. Sama z własnego doświadczenia wiedziała, że wspominanie nieżyjącej rodziny jest bolesne..
- Ktoś z nich żyje? - zanim zdąrzyła pomyśleć, usłyszała swój głos. Zacisnęła usta w cienką linię, bo zdała sobie sprawę jak to musiało wyglądać. Pokręciła głową i spuściła wzrok. - Przepraszam, nie powinnam pytać.. - powiedziała cicho.
Spojrzała na dom, słuchając opowieści wampira i zauważyła pewne podobieństwo do swojego domu. Można powiedzieć, że wszystkie chatki w Azure wyglądały tak samo, więc nie powinna sę dziwić, ale ją coś tknęło. A jak jej dom też tak będzie kiedyś wyglądał?
Zerknęła na Alexa i ścisnęła mocniej jego rękę, bo zdawała sobie sprawę, że te wspomnienia mogą być dla chłopaka trochę bolesne. W końcu tu była jego rodzina.. I oni chyba już nie żyli. Sama z własnego doświadczenia wiedziała, że wspominanie nieżyjącej rodziny jest bolesne..
- Ktoś z nich żyje? - zanim zdąrzyła pomyśleć, usłyszała swój głos. Zacisnęła usta w cienką linię, bo zdała sobie sprawę jak to musiało wyglądać. Pokręciła głową i spuściła wzrok. - Przepraszam, nie powinnam pytać.. - powiedziała cicho.
Re: Główna ulica
Uśmiechnął się lekko.
- Nie szkodzi, niewiele pamiętam z bycia człowiekiem, to było tak dawno, że to jak wspominanie mało ważnego snu sprzed miesiąca. Nie byłem w Azure kiedy moi rodzice umarli, byłem już wtedy wampirem i nie chciałem ich narażać na niebezpieczeństwo. Wiesz, że młode wampiry bywają groźne, a nigdy nie wybaczyłbym sobie, gdybym zrobił krzywdę swoim własnym rodzicom. - Powiedział na powrót patrząc na jego rodzinny dom. - Wróciłem do miasta po pięćdziesięciu latach, kiedy już umiałem się kontrolować. Wtedy spotkałem swoją sąsiadkę. Miała bardzo charakterystyczny głos, przez to ją zapamiętałem. Oprzątała właśnie grób moich rodziców, więc zapytałem jak zmarli. Powiedziała, że ojciec miał zawał, a matka z żalu popełniła samobójstwo. Obok ich grobów był jeszcze jeden, mój własny. - Ostatnie zdanie wypowiedział bardzo cicho.
Wyobrażał sobie jaki ból musiała czuć jego matka, kiedy wyprawiała pogrzeb synowi, którego ciała nigdy nie odnaleziono.
- Nie szkodzi, niewiele pamiętam z bycia człowiekiem, to było tak dawno, że to jak wspominanie mało ważnego snu sprzed miesiąca. Nie byłem w Azure kiedy moi rodzice umarli, byłem już wtedy wampirem i nie chciałem ich narażać na niebezpieczeństwo. Wiesz, że młode wampiry bywają groźne, a nigdy nie wybaczyłbym sobie, gdybym zrobił krzywdę swoim własnym rodzicom. - Powiedział na powrót patrząc na jego rodzinny dom. - Wróciłem do miasta po pięćdziesięciu latach, kiedy już umiałem się kontrolować. Wtedy spotkałem swoją sąsiadkę. Miała bardzo charakterystyczny głos, przez to ją zapamiętałem. Oprzątała właśnie grób moich rodziców, więc zapytałem jak zmarli. Powiedziała, że ojciec miał zawał, a matka z żalu popełniła samobójstwo. Obok ich grobów był jeszcze jeden, mój własny. - Ostatnie zdanie wypowiedział bardzo cicho.
Wyobrażał sobie jaki ból musiała czuć jego matka, kiedy wyprawiała pogrzeb synowi, którego ciała nigdy nie odnaleziono.
Alex Meadowes- Przywódca Wampirów
- Liczba postów : 32
Punkty : 36
Join date : 15/01/2012
Age : 237
Skąd : Azure
Re: Główna ulica
Wciągnęła gwałtownie powietrze, bo od razu wyobraziła sobie to o czym opowiadał Alex. Zobaczyć swój grób? Chyba nie było nic gorszego. Spojrzała na niego ze współczuciem w oczach.
- To musiało być straszne.. Rodzice nie powinni chować swoich dzieci. To jest wbrew naturze.. - powiedziała cicho. Małe dzieci też nie powinny chować swoich rodziców. dodała w myślach, przypominając swoją sytuację sprzed lat.
Próbowała wymyślić w myślach coś o czym mogliby porozmawiać, a pozbawione by było smutku i ponurych myśli. Nie chciała się teraz smucić i nie chciała, żeby Alex był smutny. Nie wtedy, kiedy w pewnym sensie go odzyskała, kiedy tutaj wrócił.
Nie miała pojęcia czy Alex'owi dom dobrze się kojarzył. A jak ma tylko same złe wspomnienia? Miała pewne wątpliwości i dlatego właśnie postanowiła nie pytać go o dom. Przy innej okazji go o to zapyta. Nie teraz.
- Może pójdziemy w inne, bardziej przyjemne miejsce? - uśmiechnęła się lekko, spoglądając kątem oka na dom, którego widok z jednej strony wywoływał u niej strach, a z drugiej rozczulał.
- To musiało być straszne.. Rodzice nie powinni chować swoich dzieci. To jest wbrew naturze.. - powiedziała cicho. Małe dzieci też nie powinny chować swoich rodziców. dodała w myślach, przypominając swoją sytuację sprzed lat.
Próbowała wymyślić w myślach coś o czym mogliby porozmawiać, a pozbawione by było smutku i ponurych myśli. Nie chciała się teraz smucić i nie chciała, żeby Alex był smutny. Nie wtedy, kiedy w pewnym sensie go odzyskała, kiedy tutaj wrócił.
Nie miała pojęcia czy Alex'owi dom dobrze się kojarzył. A jak ma tylko same złe wspomnienia? Miała pewne wątpliwości i dlatego właśnie postanowiła nie pytać go o dom. Przy innej okazji go o to zapyta. Nie teraz.
- Może pójdziemy w inne, bardziej przyjemne miejsce? - uśmiechnęła się lekko, spoglądając kątem oka na dom, którego widok z jednej strony wywoływał u niej strach, a z drugiej rozczulał.
Re: Główna ulica
Uśmiechnął się pod nosem i zerknął na chatę raz jeszcze. W jego wspomnieniach pozostanie zupełnie inna. Przyjazna, z zadbanym ogródkiem, a nie jako ruina świadcząca o zaniedbaniu syna niegdyś mieszkającego tu małżeństwa.
Pokiwał twierdząco głową.
- Chcę ci pokazać jeszcze jedno miejsce. Już ci kiedyś o nim wspominałem - powiedział z szerokim uśmiechem i pociągnął Jane za rękę prowadząc ją w kierunku wzgórz na terenie wilkołaków.
cd. na wzgórzu
Pokiwał twierdząco głową.
- Chcę ci pokazać jeszcze jedno miejsce. Już ci kiedyś o nim wspominałem - powiedział z szerokim uśmiechem i pociągnął Jane za rękę prowadząc ją w kierunku wzgórz na terenie wilkołaków.
cd. na wzgórzu
Alex Meadowes- Przywódca Wampirów
- Liczba postów : 32
Punkty : 36
Join date : 15/01/2012
Age : 237
Skąd : Azure
Królestwo Azure :: Azure :: Miasteczko :: Chatki
Strona 1 z 1
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|