Plaża
3 posters
Królestwo Azure :: Azure :: Morze :: Zatoka
Strona 1 z 1
Re: Plaża
Całą drogę, która ciągnęła się niesamowicie długo nie wykrztusił ani jednego słowa. Nie wiedział od czego zacząć, co powiedzieć. Postanowił ułożyć wszystko chronologicznie, ale miał do niej tyle pytań. Życia by mu nie starczyło. Dotarli na plażę. Domyślił się, że to te miejsce, w które chciała mu pokazać. Ciche, ponure. Fale obijały się lekko o brzeg nie przekraczając wyznaczonej wcześniej linii. Zawsze kiedy spoglądał na nie miał wrażenie, że kiedy przekraczają tą granicę to on również ją przekracza. Przekraczał ją w swoim życiu i jego czekały zawsze konsekwencje, a one? te fale mogły tak swobodnie obijać się o piach. Przysiadł na plaży na środku i poczuł, że dobrze wybrał. Lubił patrzeć na piękno, wtedy oddychał głęboko i dumał. Jednak zwykle robił to sam. W towarzystwie nie potrafił myśleć.
- Usiądź, proszę - uśmiechnął się do siostry. Przecież nigdy nie przestała nią być. To, że nie widział jej dobrych parę dni to nie oznaczało, że jej nie kocha, nie akceptuje. Nie miał jej tego za złe, nigdy. Był nawet z niej dumny, że na własną rękę chce coś zacząć. Ale z drugiej strony, tak się martwił. Nie chciał aby przez tą rozłąkę stracili tak dobry kontakt. Z nikim tak się nie dogadywał jak z nią i miał wrażenie, że i ona tak ma.
- Usiądź, proszę - uśmiechnął się do siostry. Przecież nigdy nie przestała nią być. To, że nie widział jej dobrych parę dni to nie oznaczało, że jej nie kocha, nie akceptuje. Nie miał jej tego za złe, nigdy. Był nawet z niej dumny, że na własną rękę chce coś zacząć. Ale z drugiej strony, tak się martwił. Nie chciał aby przez tą rozłąkę stracili tak dobry kontakt. Z nikim tak się nie dogadywał jak z nią i miał wrażenie, że i ona tak ma.
Fabian Cano- Liczba postów : 24
Punkty : 26
Join date : 28/12/2011
Re: Plaża
Widok był cudowny. Mgła nad wodą dawała taki piękny widok. Nie widać było nic co znajdowało się poza nią. Zmoczony piach i tak spokojne fale. Stała chwilę nad Fabianem i wpatrywała się. Daleko, hen daleko szukając czegoś czego nie ma. Chłopak zaproponował jej miejsce koło siebie. Postanowiła skorzystać, przecież nie będzie tyle stała. Zajęła miejsce na plaży, wygodne, zimny piach przyprawił ją o dreszcze. Zimno przeszło jej ciało. Szybko się nagrzewała, może z nerwów.
- Pytaj o co chcesz. Odpowiem na wszystko - odezwała się zakłócając fale i ciszę. Nie mogłaby usiedzieć tu całą noc bez słowa. Czuła, że należą mu się wyjaśnienia i wiedziała, że zaraz spadnie na nią seria pytań. Była przygotowana. Żadnych kłamstw wobec niego, niech zna o niej prawdę.
- Pytaj o co chcesz. Odpowiem na wszystko - odezwała się zakłócając fale i ciszę. Nie mogłaby usiedzieć tu całą noc bez słowa. Czuła, że należą mu się wyjaśnienia i wiedziała, że zaraz spadnie na nią seria pytań. Była przygotowana. Żadnych kłamstw wobec niego, niech zna o niej prawdę.
Milagros Cano- Liczba postów : 139
Punkty : 139
Join date : 08/12/2011
Re: Plaża
- To nie jest tak, że przygotowałem sobie kartkę z pytaniami - zaśmiał się. Dawno już tego nie robił, nawet nie miał okazji. - Nie spodziewałem się, że ciebie tu znajdę. Kiedy ciebie wtedy zobaczyłem. Rzucałaś mną po ścianach, a przecież nigdy nawet nie nosiłaś wody ze studni. Nie rozumiem, może miałem zwidy, ale... - urwał i złapał się za tył głowy. Rana się goiła, ale nadal uważał na nią. Spojrzał na nią całą twarzą. Spoglądał jej prosto w oczy. Teraz był pewien co czuje. Był pewien, że tak za nią tęsknił, tak bardzo ją kochał. Mała kropelka jawiła się w kąciku oka. Popłynęła powoli, spływając po policzku. Szczęście jakie czuł było nie do opisania. Objął ją ręką i przytulił. Tak jemu tego brakowało. Zwykłego przytulenia, rozmowy. Nikt nie dawał mu takiego uczucia jak Milagros.
- Mila...jak tu trafiłaś? - zaczął, wydawałoby się od początku. Ale to nie jest koniec pytań, wręcz przeciwnie, dopiero teraz jego ciekawość objawiła się w słowach. Objął ją mocno.
- Mila...jak tu trafiłaś? - zaczął, wydawałoby się od początku. Ale to nie jest koniec pytań, wręcz przeciwnie, dopiero teraz jego ciekawość objawiła się w słowach. Objął ją mocno.
Fabian Cano- Liczba postów : 24
Punkty : 26
Join date : 28/12/2011
Re: Plaża
Spodziewała się takiego odruchu. Zwykle wyswobodziłaby się z jego ramion i zaczęła łaskotać. Przytulał ją kiedy dumał, rozmyślał, było mu smutno, a łaskotki miały go rozweselić. Teraz i ona potrzebowała przytulenia. Dobrze znała swojego brata. Nawet pytanie przewidziała. Westchnęła lekko i odchrząknęła.
- Błąkałam się po okolicach. Trafiłam tu bardzo niedawno. Właściwie to mieszkałam różnie. Niektórzy przyjmowali mnie pod swój dach, niektórzy pozwalali przebywać w stodole. Musiałam się na to godzić, bo gdzie bym mieszkała? w lesie? to nie wchodziło w grę.... - zamyśliła się. Zrozumiała, że tu ma tak dobrze. Nie musi uciekać jak wtedy, kiedy zabiła kilka osób żywiąc się i musiała przechodzić w inne miejsce. Budziła zaufanie u swoich gospodarzy i udawała dobrą dziewczynę. Po jakimś czasie wypijała z nich i sąsiadów krew. Nigdy nie zrozumieli, że to ona, nikt nigdy się nie dowiedział.
- Po jakimś czasie przemieszczałam się.. szukając czegoś na stałe. Trafiłam tu całkiem przypadkiem. To największe miasteczko w jakim byłam do tej pory. Poznałam tu, no kilka osób. Zabawne...pierwszymi osobami jakich tu spotkałam było dwóch mężczyzn. Wszędzie gdzie byłam, najpierw znajdywałam kobiety...może to znak, że to dlatego mi się nie udawało tam mieszkać. - uśmiechnęła się. Spoglądał jej tak głęboko w oczy. Nie uroniła ani jednej łzy, nie potrafiła. Wtedy, w chatce to był odruch. Nie zamierzała popełniać jeszcze raz tego błędu. Tak, łzy były dla niej błędem. Nie mogła się rozczulać, wmawiała sobie, że wampirzyca musi być silna, ostra i za nic nie pokazywać uczuć.
- Błąkałam się po okolicach. Trafiłam tu bardzo niedawno. Właściwie to mieszkałam różnie. Niektórzy przyjmowali mnie pod swój dach, niektórzy pozwalali przebywać w stodole. Musiałam się na to godzić, bo gdzie bym mieszkała? w lesie? to nie wchodziło w grę.... - zamyśliła się. Zrozumiała, że tu ma tak dobrze. Nie musi uciekać jak wtedy, kiedy zabiła kilka osób żywiąc się i musiała przechodzić w inne miejsce. Budziła zaufanie u swoich gospodarzy i udawała dobrą dziewczynę. Po jakimś czasie wypijała z nich i sąsiadów krew. Nigdy nie zrozumieli, że to ona, nikt nigdy się nie dowiedział.
- Po jakimś czasie przemieszczałam się.. szukając czegoś na stałe. Trafiłam tu całkiem przypadkiem. To największe miasteczko w jakim byłam do tej pory. Poznałam tu, no kilka osób. Zabawne...pierwszymi osobami jakich tu spotkałam było dwóch mężczyzn. Wszędzie gdzie byłam, najpierw znajdywałam kobiety...może to znak, że to dlatego mi się nie udawało tam mieszkać. - uśmiechnęła się. Spoglądał jej tak głęboko w oczy. Nie uroniła ani jednej łzy, nie potrafiła. Wtedy, w chatce to był odruch. Nie zamierzała popełniać jeszcze raz tego błędu. Tak, łzy były dla niej błędem. Nie mogła się rozczulać, wmawiała sobie, że wampirzyca musi być silna, ostra i za nic nie pokazywać uczuć.
Milagros Cano- Liczba postów : 139
Punkty : 139
Join date : 08/12/2011
Re: Plaża
Przepełniała go radość, że Mila mówiła do niego. Nie usłyszał od niej więcej niż jedno zdanie, a tu proszę. Rozgadała się i wreszcie Fabian poczuł nadzieję, że może być tak jak dawniej. Ale nie..nie mogło być tak jak dawniej. To wszystko co się działo kiedy się nie widzieli, poróżniło ich, oddaliło od siebie. Otarł łzę z polika i spuścił wzrok. Patrzył między nogi, na piach, którego zasłaniał cieniem. Małe kamyczki świeciły w blasku księżyca za każdym razem kiedy odsłaniał je zabierając cień.
- Kim byli ci ludzie? dobrze ich znasz? - nie przerywał sobie. Musiał się dowiedzieć co się tu działo, inaczej nie odnalazłby się tutaj.
- Kim byli ci ludzie? dobrze ich znasz? - nie przerywał sobie. Musiał się dowiedzieć co się tu działo, inaczej nie odnalazłby się tutaj.
Fabian Cano- Liczba postów : 24
Punkty : 26
Join date : 28/12/2011
Re: Plaża
- Nie znam ich zbytnio. Ta dziewczyna jaką poznałeś w chatce. To Janelle. Księżniczka Azure, następczyni tronu po nie zmarłej poprzedniczce. Nie wiem o niej zbyt wiele. Zaś ten chłopak to Nathaniel. Przyjaciel, dobry chłopak. Łączy nas coś...nie nie to co myślisz - zaśmiała się. - On i ja po prostu mamy podobne poglądy, często coś robimy. Właściwie on mnie wprowadził do tego miasteczka, bez niego nie dałabym sobie rady. Znam tu jeszcze Benjamina. Paskudny, niezbyt przyjemny typ. Ma nade mną przewagę. Oprócz nich poznałam Quentina, małego chłopczyka. Kiedyś wrzuciłam go do rzeki - tu również wybuchnęła śmiechem. Widok jak pływa w wodzie bawił ją. - Ale to nie wszyscy. Alessia to też znajoma. Podsumowując znam Nathaniela, Janelle, Quentina, Alessię, Benjamina... kiedyś również przewinęła mi się przez oczy niejaka Suzanne i niejaki Christopher. Nie zdążyłam poznać osobiście... ach no i Blair. Nieznajoma, ale powiedzmy, że musiałam jej coś dać.... - zamyśliła się i przypomniała sobie wróżkę jaka wydała jej polecenie, aby dała skradzione cukierki tej wampirzycy.
- Nie znam ich zbyt dobrze, mało o nich wiem, ale wiem komu ufać. Znam się na ludziach. - dodała, żeby się nie martwił.
- Nie znam ich zbyt dobrze, mało o nich wiem, ale wiem komu ufać. Znam się na ludziach. - dodała, żeby się nie martwił.
Milagros Cano- Liczba postów : 139
Punkty : 139
Join date : 08/12/2011
Re: Plaża
- Nie ukrywam, że chciałbym ich wszystkich poznać. Najlepiej od razu. - również roześmiał się lekko. Poczuł ulgę kiedy po raz kolejny miał powód do śmiechu. Jednakże poczynania siostry nie spodobały mu się.
- Siostra, ale co ty zrobiłaś temu biednemu chłopakowi? chciałaś go utopić - zaskoczył ją zapewne. Nigdy o takie rzeczy nie wypytywał. Pewnie dlatego, że nigdy nie miał takiej okazji. No przecież ona nigdy się tak nie zachowywała....no właśnie. Nigdy to było kiedyś, a teraz po tej rozłące miał wrażenie, że jej nie zna.
- Mila....ja się o Ciebie martwię. Powiedz mi...ja miałem zwidy? wiesz wtedy kiedy.. - dotknął tyłu głowy. Nie mógł znów wspomnieć słowami jak ona go potraktowała. Nie miał do niej pretensji, wybaczył, bo przecież nie widziała kogo bije. Odchylił wzrok i spojrzał w jej twarz. Prosto w niebieskie, głębokie oczy i zaraz złapał ją za ramiona.
- Siostra, ale co ty zrobiłaś temu biednemu chłopakowi? chciałaś go utopić - zaskoczył ją zapewne. Nigdy o takie rzeczy nie wypytywał. Pewnie dlatego, że nigdy nie miał takiej okazji. No przecież ona nigdy się tak nie zachowywała....no właśnie. Nigdy to było kiedyś, a teraz po tej rozłące miał wrażenie, że jej nie zna.
- Mila....ja się o Ciebie martwię. Powiedz mi...ja miałem zwidy? wiesz wtedy kiedy.. - dotknął tyłu głowy. Nie mógł znów wspomnieć słowami jak ona go potraktowała. Nie miał do niej pretensji, wybaczył, bo przecież nie widziała kogo bije. Odchylił wzrok i spojrzał w jej twarz. Prosto w niebieskie, głębokie oczy i zaraz złapał ją za ramiona.
Fabian Cano- Liczba postów : 24
Punkty : 26
Join date : 28/12/2011
Re: Plaża
- Nie chciałam utopić...chociaż sama nie wiem. Nie wyobrażasz sobie jakie to zabawne - kontynuowała chichocząc. Ukazywała swoje ząbki tak jak należy. Kiedy padło następne pytanie nastąpiła chwila ciszy. Trzymał ją za te ramiona i wpatrywał się w nią. Ona zacisnęła usta i wahała się czy mu powiedzieć. W gruncie rzeczy był silny, przyjąłby tą wiadomość. Nie mogła przecież ukrywać przed nim swojej natury. Teraz to była jej natura, wampirza część nadal w niej żyła.
- Nie, nie przywidziało Ci się. - po namyśle powiedziała. - Uważam, że powinieneś wiedzieć. Ale nie bój się, nic ci się nie stanie. Zrozumiem jeżeli sobie pójdziesz i nie będziesz chciał mnie znać...
- Nie, nie przywidziało Ci się. - po namyśle powiedziała. - Uważam, że powinieneś wiedzieć. Ale nie bój się, nic ci się nie stanie. Zrozumiem jeżeli sobie pójdziesz i nie będziesz chciał mnie znać...
Milagros Cano- Liczba postów : 139
Punkty : 139
Join date : 08/12/2011
Re: Plaża
- Jak mogłaś pomyśleć, że ciebie tu zostawię. Samą? nigdy więcej - natychmiast jej przerwał kiedy słyszał co ona mówi. Nie mieściło mu się w głowie, że coś takiego mu powie. Nigdy nie powiedziała mu, a nawet nie próbowała dać do zrozumienia, że myśli, że ją odrzuci. Kochał nad życie i dałby za nią głowę. Prawda jaką zaraz miał usłyszeć denerwowała go. Nie był do końca przygotowany na to co może zaraz usłyszeć. Nie spodziewał się większych niespodzianek, może, że to po prostu soczewki dały jej taki kolor oczu. Innego wytłumaczenia nie przyjmował do wiadomości.
Fabian Cano- Liczba postów : 24
Punkty : 26
Join date : 28/12/2011
Re: Plaża
- Uwierz, że mogłam. Ale proszę, nie przerywaj tylko słuchaj. - zdjęła jego chłodne dłonie z jej barków i chwyciła je w swoje. Usiadła na przeciw niego i wpatrywała się. Topiła wzrok w jego głębokich, czekoladowych oczach i trzymała dłonie.
- Pamiętasz te książki jakie czytałeś? pamiętasz, z pewnością. Te w czerwonych okładkach - miała pewność, że kojarzy te lektury. Tylko one miały czerwone okrycia i tylko o nich była mowa w domu. Fabian nie pozwalał jej czytać tych książek. Były bowiem one o istotach nadprzyrodzonych, innych i fantastycznych. Mila, nie wytrzymała i pewnego dnia sięgnęła po nie. Znajdowały się najwyżej, na regale. Potrzebowała taboretu i kilku poduszek, aby je sięgnąć. Przeczytała od deski, do deski i odłożyła na miejsce. Nigdy nie zobaczył, że ona zna jej treść. Opisane tam były elfy, wampiry, wilkołaki i inne stwory. Nie pamiętała wszystkiego, nawet bardzo mało gdyż była wtedy taka młoda.
- Tamte słowa o istotach nadprzyrodzonych...wydawałoby się, że to po prostu fantazje, ale nie. To czysta prawda. - mówiła z takim zafascynowaniem, Miała nadzieję, że nie zacznie jej wypominać tego, że je przeczytała. Było to bowiem dziesięć lat temu i nic wypominanie by nie dało. Entuzjastyczny ton głosu nie trwał długo. Musiała się zebrać na najważniejsze słowa w jej życiu. - Jestem wampirem - dodała po chwili. - Możesz mnie przez to znienawidzić, uciec, obrazić albo wydać. Wiem, że nie zaakceptujesz mnie. Boisz się, że mogę zrobić ci krzywdę, ale to nie prawda. Kontroluję to i nie atakuję bez powodu.....Przepraszam - ostatnie słowo sprawiło, że pochyliła głowę w dół opierając ją o kolana. Zaczęła chicho łkać. Puściła jego dłonie i schowała je między kolana. Rozpłakała się, łzy płynęły i płynęły po jej poliku. Czuła, że zmywają z niej poczucie winy, że wreszcie jej ulżyło. Odsunęła się od brata. Nie zwracała uwagi na otaczający ją świat. Zamknęła się w swoim ciele i łkała.
- Pamiętasz te książki jakie czytałeś? pamiętasz, z pewnością. Te w czerwonych okładkach - miała pewność, że kojarzy te lektury. Tylko one miały czerwone okrycia i tylko o nich była mowa w domu. Fabian nie pozwalał jej czytać tych książek. Były bowiem one o istotach nadprzyrodzonych, innych i fantastycznych. Mila, nie wytrzymała i pewnego dnia sięgnęła po nie. Znajdowały się najwyżej, na regale. Potrzebowała taboretu i kilku poduszek, aby je sięgnąć. Przeczytała od deski, do deski i odłożyła na miejsce. Nigdy nie zobaczył, że ona zna jej treść. Opisane tam były elfy, wampiry, wilkołaki i inne stwory. Nie pamiętała wszystkiego, nawet bardzo mało gdyż była wtedy taka młoda.
- Tamte słowa o istotach nadprzyrodzonych...wydawałoby się, że to po prostu fantazje, ale nie. To czysta prawda. - mówiła z takim zafascynowaniem, Miała nadzieję, że nie zacznie jej wypominać tego, że je przeczytała. Było to bowiem dziesięć lat temu i nic wypominanie by nie dało. Entuzjastyczny ton głosu nie trwał długo. Musiała się zebrać na najważniejsze słowa w jej życiu. - Jestem wampirem - dodała po chwili. - Możesz mnie przez to znienawidzić, uciec, obrazić albo wydać. Wiem, że nie zaakceptujesz mnie. Boisz się, że mogę zrobić ci krzywdę, ale to nie prawda. Kontroluję to i nie atakuję bez powodu.....Przepraszam - ostatnie słowo sprawiło, że pochyliła głowę w dół opierając ją o kolana. Zaczęła chicho łkać. Puściła jego dłonie i schowała je między kolana. Rozpłakała się, łzy płynęły i płynęły po jej poliku. Czuła, że zmywają z niej poczucie winy, że wreszcie jej ulżyło. Odsunęła się od brata. Nie zwracała uwagi na otaczający ją świat. Zamknęła się w swoim ciele i łkała.
Milagros Cano- Liczba postów : 139
Punkty : 139
Join date : 08/12/2011
Re: Plaża
Fabian był zszokowany tymi słowami. Nie wierzył, że kiedykolwiek to usłyszy. Nie chciał w to wierzyć. Odchylił głowę w stronę plaży. Nie mógł patrzyć w głąb morza, Mila zasłaniała mu widok. Zacisnął usta, a myśli nie dawały mu spokoju. Tak bardzo się bał. Poczuł, że jest tak daleko. Pierwszy raz w życiu poczuł, że jest tak daleko od swojej siostry. Przecież to było nie do pojęcia. Mieszane uczucia mówiły, żeby uciec, krzyczeć, odejść spokojnie, przytulić siostrę i zaakceptować, ale przerażenie było równie silne. Nie miał pojęcia co ma robić. Kiedy spoglądał tak na piasek ciągnący się kilometrami kolejna łza wypłynęła z oka. Nie mógł patrzeć jak ona płacze. Jego malutka siostrzyczka płakała, była w takim niebezpieczeństwie, martwił się o nią, ale ta istota, wampirzyca to nie jego siostra.
- Nie przepraszaj - szepnął cicho. Fale ustały, odgłosy ptaków i wycie wilków również. Tak jakby całe otoczenie zastygło.
- Nie przepraszaj - szepnął cicho. Fale ustały, odgłosy ptaków i wycie wilków również. Tak jakby całe otoczenie zastygło.
Fabian Cano- Liczba postów : 24
Punkty : 26
Join date : 28/12/2011
Re: Plaża
- Tamta kobieta....na ulicy, w urodziny ugryzła mnie. Kiedy się obudziłam nie wiedziałam co robić. Musiałam uciec, wybacz. - Nie przerywała łez. Głos wygrywał to najwyższe to najniższe dźwięki. Jąkała się przez płacz. Po chwili zastanowienia wstała. Nie mogła dłużej tak siedzieć. Powędrowała wzdłuż plaży, brzegiem morza. Nie odwracała się na miejsce gdzie siedział. Woda obijała się o jej kostki. Myślała co teraz będzie, jak on to przeżyje, czy zrozumie? Płakała cicho, a stopy same stawiały kolejne kroki. Miała ochotę rzucić się do wody i już nigdy z niej nie wypłynąć. Nie chciała, żeby on to wszystko wiedział....gdyby znał ją wtedy kiedy potrzebowała go najbardziej może byłoby inaczej. Ale ucieczka nie pozwalała na to, aby on ją odnalazł. Żałowała, że mu to powiedziała. Nie chciała jednak, żeby dowiedział się prawdy od kogoś innego. Czuła, że to ona powinna o wszystkim mu powiedzieć, wyjaśnić mu to. Efekt był taki jakiego niestety się spodziewała.
Milagros Cano- Liczba postów : 139
Punkty : 139
Join date : 08/12/2011
Re: Plaża
Fabian bez zastanowienia zerwał się na równe nogi. Mila była kilkanaście kroków od niego. Poszedł za nią, podbiegając co chwilę.
- Zaczekaj. Ja....boję się. Boję się o siebie, o Ciebie. Przecież to nie jesteś ty. Nie rozumiem i obawiam się, że zrozumienie tego nie przyjdzie mi tak szybko. Postaram się z całych sił. Ale wiedz, że nigdy Cię już nie zostawię. Przecież nie mógłbym żyć. Owszem chciałem odejść kiedy mi to powiedziałaś, ale nie mogłem. Nie dałbym sobie rady jeżeli miałbym świadomość, że ty jesteś tu sama. Zamieszkamy razem i może będzie z nas jakieś rodzeństwo co? - uśmiechnął się kiedy do niej dobiegł i wyprzedził o krok. Dwoma palcami uniósł jej podbródek, aby zobaczyć jej twarz. Widział zapłakane oczy, mokre policzka i chwiejącą szczękę. Chciał ją pocieszyć, ale poczucie humoru mimo, że wielkie nie zadziałałoby w takiej okazji. Odpuścił robienie z siebie błazna i rozmieszanie jej. Otarł jej łzy i przytulił. Przytulił mocno dając znak, że nigdy jej nie opuści. Ucałował główkę i oparł swoją głowę o jej.
- Zaczekaj. Ja....boję się. Boję się o siebie, o Ciebie. Przecież to nie jesteś ty. Nie rozumiem i obawiam się, że zrozumienie tego nie przyjdzie mi tak szybko. Postaram się z całych sił. Ale wiedz, że nigdy Cię już nie zostawię. Przecież nie mógłbym żyć. Owszem chciałem odejść kiedy mi to powiedziałaś, ale nie mogłem. Nie dałbym sobie rady jeżeli miałbym świadomość, że ty jesteś tu sama. Zamieszkamy razem i może będzie z nas jakieś rodzeństwo co? - uśmiechnął się kiedy do niej dobiegł i wyprzedził o krok. Dwoma palcami uniósł jej podbródek, aby zobaczyć jej twarz. Widział zapłakane oczy, mokre policzka i chwiejącą szczękę. Chciał ją pocieszyć, ale poczucie humoru mimo, że wielkie nie zadziałałoby w takiej okazji. Odpuścił robienie z siebie błazna i rozmieszanie jej. Otarł jej łzy i przytulił. Przytulił mocno dając znak, że nigdy jej nie opuści. Ucałował główkę i oparł swoją głowę o jej.
Fabian Cano- Liczba postów : 24
Punkty : 26
Join date : 28/12/2011
Re: Plaża
- Mi Payaso - zwróciła się do niego szeptem. Słowa zabrzmiały tak smutno. Mówiła tak do niego pobłażliwie. Tak nazywała go odkąd pamięta. Oznaczało to ''mój klaunie''. Zawsze ją rozśmieszał, zabawiał, zajmował i był dla niej wszystkim. Niewątpliwie zasługiwał na takie miano.
- To jestem ja. Stoi przed tobą Twoja siostra, Milagros Cano, a w niej drzemie wampir. To jest moja natura i nie mów, że to nie ja. Nie jest to żadna choroba i nie da się tego wyleczyć. Nawet nie chciałabym, żeby to mnie opuściło. Zaakceptowałam to i przyzwyczaiłam się. Nie mogłabym teraz żyć jako człowiek. - wyznała szczerze. Otarł jej łzy co sprawiło, że odruchowo uniosła wargę. Próbowała się uśmiechnąć.
- To jestem ja. Stoi przed tobą Twoja siostra, Milagros Cano, a w niej drzemie wampir. To jest moja natura i nie mów, że to nie ja. Nie jest to żadna choroba i nie da się tego wyleczyć. Nawet nie chciałabym, żeby to mnie opuściło. Zaakceptowałam to i przyzwyczaiłam się. Nie mogłabym teraz żyć jako człowiek. - wyznała szczerze. Otarł jej łzy co sprawiło, że odruchowo uniosła wargę. Próbowała się uśmiechnąć.
Milagros Cano- Liczba postów : 139
Punkty : 139
Join date : 08/12/2011
Re: Plaża
Mila powiedziała na niego tak uroczo. Dawno, oj jak dawno nie słyszał tych słów. Przecież tylko te słowa, jej słowa i jej obecność utrzymywała go. Mila to jego całe życie i dopiero teraz to zrozumiał. Nie wtedy kiedy go zostawiła, lecz teraz kiedy ją odnalazł i poznał całą prawdę. Jej kolejne słowa zabrzmiały jakby mówił je ktoś obcy. Nie mógł uwierzyć, że teraz już na zawsze będzie taka.
- Wiem, Lirio - odwdzięczył się tym samym. Mówił na nią tak, ponieważ zawsze wypatrywała lilii. W każdym stawie to ona zawsze je dostrzegała jako pierwsza i to je zawsze kupowała.
- Wiem, Lirio - odwdzięczył się tym samym. Mówił na nią tak, ponieważ zawsze wypatrywała lilii. W każdym stawie to ona zawsze je dostrzegała jako pierwsza i to je zawsze kupowała.
Fabian Cano- Liczba postów : 24
Punkty : 26
Join date : 28/12/2011
Re: Plaża
- Przestań - zaśmiała się. Otarła łzy i ostatecznie pociągnęła nosem,
- Trzeba się wziąć w garść. Uwierz, że na co dzień nie jestem taka....hah wiesz jak dziwnie mówić to własnemu bratu? Bardzo się zmieniłam. Żałuję, że dałam ponieść się emocjom. Zresztą jak będziesz ze mną dużo przebywał zobaczysz jaka jestem na prawdę - zamilczała. Wahała się czy go spytać czy nie.
- Chcesz zobaczyć moją wampirzą część? będziesz musiał się przyzwyczaić i przestać się bać - skierowała wzrok na morze. Nie mogła patrzeć na jego twarz, wiedziała, że to go stresuje.
- Trzeba się wziąć w garść. Uwierz, że na co dzień nie jestem taka....hah wiesz jak dziwnie mówić to własnemu bratu? Bardzo się zmieniłam. Żałuję, że dałam ponieść się emocjom. Zresztą jak będziesz ze mną dużo przebywał zobaczysz jaka jestem na prawdę - zamilczała. Wahała się czy go spytać czy nie.
- Chcesz zobaczyć moją wampirzą część? będziesz musiał się przyzwyczaić i przestać się bać - skierowała wzrok na morze. Nie mogła patrzeć na jego twarz, wiedziała, że to go stresuje.
Milagros Cano- Liczba postów : 139
Punkty : 139
Join date : 08/12/2011
Re: Plaża
- Nie wierzę. Chociaż po tym co mi zrobiłaś...rzeczywiście dużo się zmieniłaś. Ale bardzo się cieszę, że sama podejmujesz decyzje i radzisz sobie doskonale. Jak zresztą widać. - on również odchylił głowę. Patrzył na swoje stopy, które mimowolnie stawiały kolejne i kolejne kroki zostawiając za sobą ślady. Wyglądało to jak na zwyczajnym obrazku. Ślady stóp pozostawione na mokrym piasku, które za moment miały zmyć fale. Ale tylko na żywo można zobaczyć jak to pięknie wygląda. Zwłaszcza w blasku księżyca. Zdanie Milagros zakłopotało go. Z jednej strony miała rację, że musi to przezwyciężyć, ten strach. Ale z drugiej strony przecież bał się.
- Pokaż - zdecydował wreszcie. Powiedział to tak cicho, mając nadzieję, że nie usłyszy.
- Pokaż - zdecydował wreszcie. Powiedział to tak cicho, mając nadzieję, że nie usłyszy.
Fabian Cano- Liczba postów : 24
Punkty : 26
Join date : 28/12/2011
Re: Plaża
Ruda jednak wszystko słyszała.
- Mam doskonały słuch. Lepszy niż wszyscy tu... uroki wampira. Ponadto nie wszystko jest takie idealne. Nie potrafię uniknąć pragnienia - odpowiedziała. Zauważyła, że ostatnie zdanie niezbyt mu się spodobało. Widząc jego minę chciała go uspokoić. - Spokojnie. Nie bój się. Potrafię nad tym panować i kogo jak kogo, ale ciebie nie wypiję - zapewniła.
- Mam doskonały słuch. Lepszy niż wszyscy tu... uroki wampira. Ponadto nie wszystko jest takie idealne. Nie potrafię uniknąć pragnienia - odpowiedziała. Zauważyła, że ostatnie zdanie niezbyt mu się spodobało. Widząc jego minę chciała go uspokoić. - Spokojnie. Nie bój się. Potrafię nad tym panować i kogo jak kogo, ale ciebie nie wypiję - zapewniła.
Milagros Cano- Liczba postów : 139
Punkty : 139
Join date : 08/12/2011
Re: Plaża
- Też mi pocieszenie. - wyrzucił z siebie. Wcale nie pocieszało go, że będąc bratem Milagros w tej dziwnej istocie nic mu nie grozi. Przynajmniej z jej strony. Był ciekawy jej pokazu, ale z drugiej strony tak się bał. Przecież jeżeli niechcący go zabije będzie musiała go ratować. A wtedy da mu swoją krew i on również będzie wampirem. Przecież te myśli go przerażały. Bardzo dobrze wiedział to z książek, legend i opowiadań. Skoro i same wampiry istnieją to i wszystkie legendy o nich również.
Fabian Cano- Liczba postów : 24
Punkty : 26
Join date : 28/12/2011
Re: Plaża
- Nic na to nie poradzę. Ale dobra, pokażę ci jak wyglądam jako wampir - uśmiechnęła się. Och jak ona uwielbiała siebie w takiej naturze. Wydawała się wtedy taka silna, ostra i nieprzewidywalna. Strach w oczach widzących to zajście, a nie będących wampirami niesamowicie podobał się Milagros. Zatrzymała się i stanęła przed nim. Było ciemno, ale jej twarz oświetlał księżyc. Skupiła się i zamknęła oczy. Tylko po to, aby zaraz je otworzyć i ukazać w czerwonym kolorze. Żyły pod oczami były wyraziste, mocne. Sama otworzyła usta i pokazała kły. Dwa na górze i równo dwa na dole. Przebiegła się wokół Fabiana. Otaczało go kilkakrotnie, a po chwili się zatrzymała tuż za nim. Zaczepiła go paznokciami dotykając barków.
- Extra prawda? - zmachana spytała.
- Extra prawda? - zmachana spytała.
Ostatnio zmieniony przez Milagros Cano dnia Nie Sty 22, 2012 11:48 pm, w całości zmieniany 1 raz
Milagros Cano- Liczba postów : 139
Punkty : 139
Join date : 08/12/2011
Re: Plaża
Wcale nie był przygotowany na ten widok. Znów zobaczył te oczy....każdy szczegół w nich. Nie zdążył się przyjrzeć, bo jego wzrok przykuły kły. Ostre jak niczyje. Otworzył szeroko oczy ze zdumienia, przerażenia, ale również z nadziei, że tym sposobem ujrzy więcej. Nim dokładnie wszystko obejrzał już jej nie było. Widział tylko czarną smugę obracającą wokół niego. Okręcał się wraz z nią. Najpierw głową, ale potem całym ciałem. Wzrokiem ją śledził, ale ledwo nadążał, a ona już była gdzie indziej. Nagle wszystko ustało. Cisza. Myślał, że uciekła, ale poczuł palce uderzające o jego bark. Obrócił się gwałtownie i rozszerzył oczy. Nie wierzył, że to dzieje się na prawdę.
- Taak. - odpowiedział na jej słowa. - Rzeczywiście jest na co patrzeć. Chodźmy stąd. Tylko szybko. - pociągnął ją za rękę. Miał nadzieję, że tamta szybko przebiegnie się z nim.
- Taak. - odpowiedział na jej słowa. - Rzeczywiście jest na co patrzeć. Chodźmy stąd. Tylko szybko. - pociągnął ją za rękę. Miał nadzieję, że tamta szybko przebiegnie się z nim.
Fabian Cano- Liczba postów : 24
Punkty : 26
Join date : 28/12/2011
Królestwo Azure :: Azure :: Morze :: Zatoka
Strona 1 z 1
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|